Jednak Taro, który ich rozmowę obserwuje, nie wierzy Jance za grosz. I gdy zostają na chwilę sami, spogląda badawczo na dziewczynę:
- Czemu ciągle się koło niego kręcisz? Czego ty właściwie od niego chcesz?
A "Mostowiaczka" od razu traci humor…
- Wiesz, Taro, czego nie powinno się robić wedle polskiej tradycji? Wtykać nosa w nie swoje sprawy! (…) Powiedz Marcinowi, że zapłaciłam za jego kawę. No co? Zwykła uprzejmość, miły gest…
- Modliszka też jest bardzo miła dla partnera… A potem go zjada!