Olszewska cicho westchnie i nakryje do stołu... A godzinę później, zagoni Marcina do zmywania:
- Ja przygotowałam kolację, ty sprzątasz!
- Zlecasz mi najgorszą część roboty?
Chłopak pośle gospodyni zaczepny uśmiech… A w głosie Agnieszki od razu pojawi się chłód:
- Nie przypominam sobie, żebyśmy przeszli na "ty"…