.
- Oczywiście, że tak! - Andrzej nie będzie miał żadnych wątpliwości. Za to Edyta nagle zblednie…
- Nie! Nie mogę mu zafundować takiej traumy… Nie teraz, nie po tym wszystkim!
Załamana, przyjaciółka Budzyńskiego ukryje twarz w dłoniach. I po chwili, cicho rzuci:
- Boże… Dlaczego to wszystko jest takie trudne?