Zamiast piekielnego uniwerku - dla czartów i diablików - ukończył Filmówkę w Łodzi. Ale i tak wodzi na pokuszenie każdym uśmiechem… Jego imię - Sambor - oznacza "walczący samotnie". I pasuje do aktora idealnie.
- Ciągle walczę - wyznaje artysta w jednym z wywiadów. - W dążeniu do określonego celu nigdy się nie poddaję. Nie rozczulam się nad sobą.
Przykład?