I kwadrans później, dzięki pomocy leśnika, odnajdzie w końcu rodzinną "zgubę"…
- Dziadku!!! Boże, dziadku, jak dobrze…
- Tylko dwie godziny mnie nie było w domu, co się tak cieszysz?
Franek zaproponuje, by senior pojechał na badania do szpitala. Ale Lucjan machnie tylko ręką:
- Do mnie pan mówi, młody człowieku?