- Przez trudy do gwiazd… - Jan z trudem ukrywa rozbawienie.
Za to Paweł, coraz bardziej spięty, chłodno ucina dyskusję:
- Gwiazdy tu niepotrzebne. Joanna bardzo dobrze gotuje!
Tymczasem Maria, zdziwiona, obserwuje synową. Widzi, że dziewczyna nagle straciła humor, apetyt - i że wciąż zerka na Kozłowskiego...