Na szczęście, Marcin jednak się opamięta. Załamany, wróci samotnie do domu… A Olszewska w końcu zrozumie, jak wiele ich związek dla niej znaczył. I już kilka godzin później zadzwoni, by się z kochankiem pogodzić.
- Marcin, wiesz, chyba... tęsknię za tobą. Nagle okazało się, że moje mieszkanie i... nie tylko jest bez ciebie strasznie puste. Zadzwoń…