- Cześć, przyszedłem po swoją dziewczynę! Kasię!
Chodakowski, z szerokim uśmiechem, wkracza do lokalu… Jednak na drodze staje mu syn właściciela - razem z kolegą.
- Nie ma jej, już dawno poszła do domu!
Mężczyźni próbują go zatrzymać, ale Marcin ich ignoruje. I od razu kieruje się na zaplecze…