Poznajcie Maćka!

Poznajcie Maćka!
Poznajcie Maćka!

Chwilę później obaj wrócą do kancelarii… A Piotrek zacznie się zastanawiać, jak najlepiej Maćkowi pomóc - tak, by nie trafił do pogotowia opiekuńczego. I w końcu wpadnie na ryzykowny pomysł:
- Jezu, Kinga mnie zabije… No dobra. Ten gość, Romanowski… musiałby mi przekazać opiekę nad synem...

Zdjęcia w galerii:
Poznajcie Maćka!
Poznajcie Maćka!
Poznajcie Maćka!
Poznajcie Maćka!
Poznajcie Maćka!
Poznajcie Maćka!
Poznajcie Maćka!
Poznajcie Maćka!
Poznajcie Maćka!

Polecamy