- Bardzo energetyczny i impulsywny ze mnie człowiek, czasem za bardzo. Nie wynika to jednak ze złych intencji - wyznaje artysta. - Nie potrafię ukrywać w sobie uczuć. Mam dość ognisty temperament.
- Podejrzewam, że mam zespół nadpobudliwości od dzieciństwa. Wciąż biegnę, nawet kiedy siedzę! - dodaje S. Czarnota. - Pewnie przypominam tykającą bombę zegarową…