Szef Oazy stanął w obronie bezbronnej dziewczyny… W której do dziś skrycie się podkochuje... Czyż to nie jest naprawdę romantyczne? Naszym zdaniem: tak! I dlatego dajemy Zawadzkiemu miejsce NUMER JEDEN.
A kto się z nami nie zgadza... Tego wyzywamy na pojedynek!