Brutalny atak...

Brutalny atak...
Brutalny atak...

I chwilę później - w momencie, gdy dziewczyna sięgnie po telefon, by o wszystkim opowiedzieć Tomkowi - włamie się do domku i… spróbuje porwać małego Wojtka!

- Żadnych gwałtownych ruchów! Oddaj komórkę, no już! Działam w imieniu matki chłopca, mam wszystkie pełnomocnictwa… Dziecko przebywa tu nielegalnie, chcę je odebrać i nikt mi w tym nie przeszkodzi! (…) Gdzie jest chłopiec? Pytam, gdzie jest Wojtek?!

Zdjęcia w galerii:
Brutalny atak...
Brutalny atak...
Brutalny atak...
Brutalny atak...
Brutalny atak...
Brutalny atak...
Brutalny atak...

Polecamy