Na ławie oskarżonych...
- Jest pani pewna?
- Absolutnie tak, na sto procent! - kobieta obrzuca Andrzeja chłodnym spojrzeniem - i szybko kończy rozmowę. Budzyński wyczuwa jednak, że Pawłowska coś przed nim ukrywa… I godzinę później wraca - tym razem nachodząc ją w domu.