Na ławie oskarżonych...
Jednak na rozprawie Zduński robi wszystko, by zachować zimną krew… A nawet próbuje pocieszyć zrozpaczoną ciotkę:
- Marta, zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby pomóc Łukaszowi… Ale musisz mi zaufać. Ufasz mi?
Tymczasem Łukasz - choć wcześniej planował ucieczkę - przyjeżdża jednak do sądu…