Tymczasem Rogowska przekaże synom dobrą wiadomość:
- Zostaję. Już na zawsze! Artur ma dwa miesiące do końca kontraktu, potem wraca i praktycznie od razu zaczyna pracę w Warszawie, w prywatnej klinice. A ja… jeszcze nie wiem. Na razie mam trochę czasu, żeby się zastanowić. Na pewno rozejrzę się za jakimś mieszkaniem…