O poranku, Maria zajrzy do bistro i spotka się z synami. Piotrek jak zwykle wpadnie spóźniony:
- Przepraszam was najmocniej, ale musiałem pomóc Kindze przy małym. (…) W nocy bardzo płakał, chyba brzuszek go bolał, ale kupkę zrobił ładną, więc…
A Paweł wzniesie oczy do nieba:
- Litości…! Jak o nim mówisz, zaraz podwyższasz głos o trzy tony! Niedługo zaczniesz karmić piersią…