07
Iza – po koszmarze, którzy przeżyła szukając męża w szpitalu – przełamie się i zapowie Marcinowi, że odtąd znów zamieszkają razem... I że będzie miała na ukochanego oko!
- Mam tego dość, słyszysz?! I oznajmiam ci, że ani ja, ani dzieci nie ruszymy się stąd nawet na krok!
- Jak to?...
- Tak to! Koniec z tymi wygłupami! Wracam z dziećmi do Warszawy, do domu! I nie próbuj ze mną dyskutować!
- Nie ośmieliłbym się…