Za to Werner po drinku zaczyna snuć małżeńskie plany.
- Słuchaj, gdyby coś poszło nie tak… zajmę się twoją rodziną, ożenię się z Martą, usynowię Anię, tylko tego… Łukasza nie adoptuję… Sorry, nie podoba mi się ten jego kolczyk w nosie!
- Człowieku, ale się nawaliłeś…
A następnego dnia, o poranku…