W końcu prawnicy znajdują rachunek za taksówkę, odkrywają, że pojechali do Grabiny i że zostawili Gucia w siedlisku, pod opieką Anny. Ale na tym ich problemy się nie kończą… Bo okazuje się, że w nocy obaj napisali e-maile: Adam do Anny, a Andrzej do Soni. I że wysłali je do niewłaściwych kobiet, myląc adresy.