Pechowe oświadczyny…

Pechowe oświadczyny…
Pechowe oświadczyny…

- Jeśli tak ma wyglądać preludium do naszego małżeństwa, to ja dziękuję! Marek, to chyba jakaś zła wróżba! - Ewa wpadnie do pokoju jak burza, gotowa od razu chwycić walizkę… I nagle stanie jak wryta:
- Marek… Gdzie są nasze bagaże? Okradli nas?!

A sekundę później do drzwi zapuka kierownik hotelu… Ale tym razem, na szczęście, niespodzianka będzie miła!

- Rzeczy państwa zostały przeniesione do apartamentu dla nowożeńców…

Zdjęcia w galerii:
Pechowe oświadczyny…
Pechowe oświadczyny…
Pechowe oświadczyny…
Pechowe oświadczyny…
Pechowe oświadczyny…
Pechowe oświadczyny…
Pechowe oświadczyny…
Pechowe oświadczyny…
Pechowe oświadczyny…
Pechowe oświadczyny…

Polecamy