A gdy Kinga wraca w końcu na Deszczową, dom wciąż jest pusty. Dziewczyna od razu korzysta z okazji: robi test i z wypiekami na twarzy czeka na wynik… A później na przyjazd męża - by przekazać mu dobrą nowinę. I gdy Zduński staje w drzwiach, nawet nie zauważa jego zdenerwowania.
- Słuchaj, muszę ci coś powiedzieć! Coś bardzo ważnego!