Tego samego dnia Mostowiaków odwiedzi także Anna. I od razu zajrzy do przyjaciółki…
- To zamieszanie jest chyba dość męczące?
- Jestem wykończona… Ale bardzo, bardzo szczęśliwa!
- Bardzo się o ciebie martwiłam… I z całych sił ci kibicowałam.
- Wiem, dziękuję. Ale wracając do naszej ostatniej rozmowy…
Ewa uśmiechnie się i zawiesi głos…