Do rodzinnej fety przyłączy się też Kisielowa:
- Stop! Nie zaczynajcie beze mnie! (…) Jak dobrze, że lepiej się czujesz, Ewuniu… Ludzie to różnie mówili, ale ja zawsze wierzyłam, że wam się uda! Zaraz wracam do sklepu, ale najpierw jeszcze raz: najlepszego! Hip, hip, hura!!!