- Owszem, rodzony brat mojej mamy jest arcybiskupem. Nie należy sądzić ludzi po pozorach - Mirka zerka na Podleśnego, z kpiącym uśmiechem. - Wejdę tam i załatwię sprawę!
Kwiatkowska, pewna siebie, czeka na powrót zakonnika. Choć jej przyjaciele wpadają w panikę…
- Spokojnie, przecież nie narobię wstydu mojemu chrzestnemu!