Na ratunek Kubie

Na ratunek Kubie!
Na ratunek Kubie!

Kilka minut później, goście zostają wprowadzeni na dziedziniec klasztoru. A Kuba wychodzi im na spotkanie. W jego oczach nie widać jednak radości…
- Przepraszam, ale... Dlaczego nie zostawicie mnie w spokoju?!
- Nie gniewaj się -
Mirka, bez wahania, bierze całą winę na siebie. - To był mój pomysł…

Zdjęcia w galerii:
Na ratunek Kubie
Na ratunek Kubie
Na ratunek Kubie!
Na ratunek Kubie!
Na ratunek Kubie!
Na ratunek Kubie!
Na ratunek Kubie!
Na ratunek Kubie!
Na ratunek Kubie!
Na ratunek Kubie!
Na ratunek Kubie!
Na ratunek Kubie!
Na ratunek Kubie!
Na ratunek Kubie!
Na ratunek Kubie!
Na ratunek Kubie!
Na ratunek Kubie!
Na ratunek Kubie!

Polecamy