Anna posyła szwagrowi ciepły uśmiech… I w końcu, przechodzi do sedna.
- Chcę być z tobą uczciwa i szczera, aż do bólu - Gruszyńska spogląda Markowi prosto w oczy. - Oboje kochaliśmy Hankę i dobrze wiemy, że Hani... Nikt nigdy nie zastąpi. Ale są dzieci, jest rodzina… I to jest teraz najważniejsze.
- Do czego zmierzasz?