Pechowo, Mostowiaka wzywa jednak sam Olek. Chce znów poskarżyć się na "szaloną małolatę" - i nauczyć "tatusia", by trzymał córkę w ryzach. A Marek, gdy zastaje Ulę w jego sypialni… jest w szoku.
- Wsiadaj do auta!
Ojciec, wzburzony, szybko wyprowadza dziewczynę na ulicę.