Ewa będzie w szoku. Za to Anna, z triumfalnym uśmiechem, odłoży słuchawkę i... spokojnie wróci do Warszawy. Pewna, że jej plan w końcu zadziałał. A gdy w domu powita ją Marek… wymyśli kolejne kłamstwo.
- Poroniłam. Cieszysz się, co? Masz problem z głowy!
- Jak możesz tak mówić. Boże, Anka, jak możesz?!