.
- Dzień dobry, jakie miłe spotkanie… Mogę się dosiąść na chwilę?
Po krótkim powitaniu, mecenas szybko zmieni ton. Wyjmie z teczki zdjęcia Łukasza, które kazał zrobić Wojdas - i zacznie grozić.
- Niech pan sobie wyobrazi na przykład taką sytuację… Mijają lata, chłopak kończy studia, wraca do domu, szczęśliwy, udała mu się pierwsza operacja… A tu nagle jakiś wypadek… Niewinna stłuczka…