Aż prawnik zacznie się niepokoić.
- W zasadzie, to chyba chciałbym coś usłyszeć… „Tak” albo „nie”.
- W zasadzie: „tak”… Ale jakoś bez zapału, bo to dość robocza wersja oświadczyn…
- Powiedziałaś, że od romantyzmu masz mdłości!
- Boże, Adaś, mówiłam o muzyce… Nie o oświadczynach!