07 - 1823(158)_MA.jpg
Tymczasem Kinga z Piotrem również będą mieli pecha. Najpierw młodych czeka w drodze przymusowy piknik, gdy złapią gumę i będą musieli zaczekać na pomoc drogową. Po dotarciu na Mazury para za to odkryje, że malowniczy domek, który wynajął Zduński, to tak naprawdę rudera - bez ciepłej wody, ale za to z przeciekającym podczas deszczu dachem i z karaluchami na dokładkę.
- Na zdjęciach wyglądało to trochę inaczej…
- Może... w środku jest lepiej?