O krok od tragedii...
A podejrzana koperta wpada w ręce Mateusza i Antka. Na szczęście, chłopcy nie zaglądają do środka, tylko list pokazują wujowi. A Paweł przesyłkę od razu im odbiera:
- To pewnie jakiś głupi żart… ale wiecie, co? Lepiej żeby Janka się o tym nie dowiedziała... Po co ma się dziewczyna denerwować przed podróżą?
...I zawozi nowe dowody na komisariat.