O krok od tragedii...
Okazuje się, że w kopercie jest apaszka - którą Janka nosiła w chwili ataku - i kartka z wiadomością od gwałciciela.
- „Wiem, gdzie cię szukać, a jak Zduński będzie węszył, może mu się zdarzyć jakiś wypadek”
A Staszek, czytając anonimowy list, nawet nie próbuje ukryć zdenerwowania...
- Przez te swoje zabawy w szeryfa naraziłeś dziewczynę na niebezpieczeństwo! Dziewczynę i siebie, bo nie wierzę, żeby to włamanie do bistro nie miało związku ze sprawą!