W walentynki... oświadczyny?
Bo jego rozmowę z ukochaną podsłuchuje Budzyński. I on również wspomina o ślubie.
- Ta niespodzianka, o której mówiłeś, to… bilety na koncert? Bo zabrzmiało to tak, jakbyś chciał się Ance oświadczyć. Gdybym ja był na jej miejscu, byłbym przekonany, że chodzi o pierścionek… Człowieku, już zamawiałbym kieckę ślubną!
- Jezus, Maria, nie… Podpuszczasz mnie?
- Ja ci tylko współczuję! Ale się, bracie, wkopałeś…