05 - 1835(036)_MA.jpg
A gdy na komisariacie zjawi się także Barbara, Lisiecki - świadomy, jak wielki popełnił błąd - ostatecznie się załamie.
- To chyba jakaś klątwa… Wszyscy moi najbliżsi… ci, których kocham… odchodzą… Wierzyłem, wbrew wszystkiemu, że tym razem karta się odwróci, że wygramy z Dorotą tę walkę... A teraz… Nie wiem nawet, gdzie ona jest, co się z nią dzieje! Czy w ogóle jeszcze żyje… Nie wytrzymam tego, nie zniosę!