A jego żona od razu zacznie się niepokoić…
- Martwię się o Andrzeja… Ostatnio za dużo pracuje, źle wygląda, schudł. Przed chwilą z nim rozmawiałam i miał taki dziwny głos…
- Jak masz się martwić… to może lepiej jedź do niego? - Lucjan pośle córce ciepły uśmiech.