Wiktor, choć lekarze nie dają Karolinie szans, nie umie pogodzić się z jej śmiercią. Wyczuwa jej oddech, bicie serca, ciepło dłoni… I wciąż nie traci nadziei. A gdy neurolog proponuje odłączenie pacjentki od aparatury, wybucha:
- Może pan mówić co chce, a ja wiem, że moja córka nadal żyje!
- Jej serce bije, nerki pracują, jest ciepła, oddycha, ale... uszkodzenie mózgu jest nieodwracalne. I już niczego nie można zrobić…