Życie i śmierć…

Życie i śmierć…
Życie i śmierć…

- Nie moje dziecko powinno tam leżeć! To twój syn prowadził i to on spowodował ten wypadek…!

- Nieprawda, to nie była wina Łukasza… Boże, Wiktor, to nie była jego wina!

Wojciechowska, przerażona, spogląda na przyjaciela. Jednak Żak, zaślepiony przez rozpacz i ból, nie słucha już głosu rozsądku…

Zdjęcia w galerii:
Życie i śmierć…
Życie i śmierć…
Życie i śmierć…
Życie i śmierć…
Życie i śmierć…
Życie i śmierć…
Życie i śmierć…
Życie i śmierć…
Życie i śmierć…
Życie i śmierć…
Życie i śmierć…
Życie i śmierć…

Polecamy