- Czego wy ode mnie chcecie?!
- Żebyś wrócił z nami do Warszawy. Przywiozłam nawet na wszelki wypadek twoje rzeczy...
- Przykro mi, ale… To niemożliwe!
Kilka minut później, zdenerwowany, Kuba odprowadza gości na parking - i znów znika za murami klasztoru…