- Moglibyśmy ustalić jakiś system znaków. Na przykład coś o pogodzie. Że zbiera się na deszcz, czy na burzę…
- Niech ci będzie: "Deszcz, zbiera się na deszcz!" - Kwiatkowska z trudem panuje nad irytacją. - Jeśli uznasz, że ranię Kubę, wkurzam zakonników, gorszę ojca przeora… Szepnij coś o deszczu, a ja się zamknę!