- Piotruś! Powiedz jej… Prawda, że mój dekolt cię w ogóle nie rusza? Zduński, oniemiały, zerknie najpierw na koleżankę, później na żonę… A Elka tylko cicho westchnie: - Przyniosę mu kieliszek! Bo się chłopak nie odnajdzie w tej sytuacji…