- A ja, głupia, przyjęłam drania z powrotem, uwierzyłam mu… Zabiję go!
- Poczekaj, poczekaj… To ona go zaprosiła, a nie on ją.
- I co z tego? I tak go zabiję!
- Mam lepszy pomysł… Mogę?
Elka, z tajemniczym uśmiechem, sięgnie po telefon Piotrka. A pół godziny później, na Deszczowej…