- Nie denerwuj się, spokojnie… Przecież cię nie zje!
Na imprezie, Zduńska pośle koleżance ciepły uśmiech… Ale Kozłowska i tak będzie przerażona.
- Boże, dzięki, że ze mną przyszłaś… Gdybym była tu sama, dawno dałabym nogę!
Dziewczyna poczeka, aż brat wyjdzie ze spotkania z czytelnikami… A Jan, widząc siostrę, wcale nie wybuchnie radością.