- Od rana to samo… O co ty jesteś zazdrosny?!
- Powiedz mi, że nie mam o co.
- Tomek… Jestem ci wdzięczna za pomoc. Że tu jesteś, że nas wspierasz…
- Ale to nie moja sprawa?
- Nie oczekuj, że dla ciebie odetnę się od przyjaciół!
Chwilę później, nie zważając na "humory" męża, lekarka zajrzy do pokoju Falkowicza…