Gdy Zuza dotrze w końcu do szpitala, ordynator od razu przekaże jej złą wiadomość:
- Ta dziewczyna to kurier. Przewiozła z pół kg kokainy albo innego świństwa we własnym brzuchu... Musimy ją natychmiast operować.
A doktor Krakowiak nagle zblednie… Bo zrozumie, że Marzenie grozi podwójne niebezpieczeństwo - także ze strony ludzi, dla których pracowała.
- Cholera… Gdzie teraz jest? (…) Nie wolno z niej spuszczać oka! Cały czas ktoś musi być przy niej!