Gdy Witek zjawi się w szpitalu, od razu otoczy go tłum przyjaciół. Pani Maria załamie ręce:
- Matko święta, panie doktorze… co oni z panem zrobili?
Van Graaf powita kolegę szerokim uśmiechem:
- Dobrze będzie… Zrobimy z ciebie człowieka. Ogolimy, przebierzemy…
A Latoszek nagle poczuje się jak eksponat w gabinecie osobliwości.
- Może od razu mnie wsadźcie do trumny?(…) No, napatrzcie się wszyscy! Po to przecież przyleźliście! Już?... Wystarczy?! To zjeżdżajcie! Ale już! Koniec widowiska!!!