I po chwili dorzuci kpiącym tonem:
- Widziałem twoją matkę pod ramię z Falkowiczem. Uzgadniali szczegóły? Kiedy ślub?
A doktor Consalida straci w końcu cierpliwość:
- Myślimy o październiku! Będę mieć fajną kreację, nie chcę pocić się w upale. Czuj
się zaproszony!