W końcu, Witek wraca na OIOM - z pozoru, na nowo spokojny i pełen nadziei. Delikatnie układa na łóżku strój, który wybrała ukochana… A Lena znajduje nawet siłę, by zażartować.
- Widziałeś moją suknię ślubną… To musi przynieść pecha!
Tymczasem urzędniczka rozpoczyna ceremonię ślubu:
- Pani Mileno, czy zamierza pani wstąpić w związek małżeński z obecnym tu Witoldem Latoszkiem?... Pani Leno?