Kilka minut później, Hana spotka w szpitalu Lenę. I - załamana - opowie przyjaciółce o wszystkim, co ją spotkało.
- Zastanawiam się, kiedy się obudzę z tego koszmarnego snu. Najpierw, kiedy dowiedziałam się, że nie żyje, później, kiedy go pochowałam. I potem, kiedy spotkałam mężczyznę, z którym chciałam ułożyc sobie życie na nowo..
- Hana, jesteś najsilniejszą kobietą, jaką znam - Starska pośle dziewczynie ciepły uśmiech. - Na pewno to sobie ułożysz... Lena zdejmuje swój talizman szczęścia – rękę Fatimy, którą dostała kiedyś od Hany – i wręcza go przyjaciółce: - Odgania złą energię. Myślę, że teraz tobie się bardziej przyda.