.
Żona Falkowicza tylko cicho westchnie:
- Nie wiem... Nie, jeśli cały czas będzie kręciła się przy nim ta cała dr Consalida...
- Kochanie, już niedługo... Całkiem niedługo!
Profesor, z tajemniczym uśmiechem, spojrzy na Kingę… Gotów na wszystko, by jego córka była w końcu szczęśliwa. Czy spróbuje "usunąć" Wiktorię z jej drogi - i ze szpitala w Leśnej Górze?